4018062274 1f7f23597d o
Azja

Tokio – tradycja i HiTech

Japońska stolica swoją nazwę otrzymała w drugiej połowie XIX wieku (Tōkyō – oznacza „wschodnia stolica”). Pierwotną nazwą było – Edo, które ewoluowało przez ponad 2,5 tysiąca lat – przekształcając się z wioski rybackiej, najpierw w siedzibę szoguna, później cesarza. Zniszczone w 1923 roku przez trzęsienie ziemi i niemal zrównane z ziemią podczas nalotów w czasie II wojny światowej, Tokio odrodziło się jeszcze wspanialsze. Teraz jest wielomilionową metropolią zwaną Wielkim Tokio.

Wyobraźcie sobie, że tokijskie śródmieście jest większe od całego Krakowa. Przejazd z jednego krańca na drugi (ok. 150 km) może zająć kilka godzin pomimo doskonale rozwiniętej sieci komunikacyjnej (13 linii metra, wewnątrzmiejska kolej, autobusy). System komunikacji na początku wydaje się skomplikowany, ale naprawdę ułatwia życie mieszkańcom i turystom.

Tokio jest nietypowym miastem, każda z dzielnic ma swój niepowtarzalny charakter. Ginza – słynie z markowych sklepów, Akihabara z elektronicznych gadżetów, Shinjukujest z kolei dzielnicą nocnych rozrywek. W Ueno są liczne muzea, Odaiba – wygląda jak futurystyczne miasto przyszłości, zaś Asakusa – jest idealna, aby zapoznać się z japońską tradycją.

Zwiedzanie warto zacząć od centrum, gdzie na miejscu zamku Edo (siedziby Szoguna) stoi Pałac Cesarski otoczony fosą, bastionami i ogrodami o powierzchni cztery i pół razy większej od warszawskich Łazienek. Ogród jest powszechnie dostępny, natomiast tereny za Wewnętrzną Bramą otwierają się tylko dwa razy w roku: w urodziny cesarza (23 grudnia) oraz 2 stycznia (japoński Nowy Rok). W innych dniach możemy się tam dostać po złożeniu podania w Biurze ds. Domu Cesarskiego (można to zrobić także przez internet).

U stóp cesarskiej rezydencji nie ma zwartego starego miasta. Historyczną dzielnicą było kiedyś Shitamachi – dosłownie „niskie miasto” – dzielnica stworzona w XVIIIw. przez szoguna dla pospólstwa. Jej makietę można zobaczyć w  Muzeum Miasta Edo-Tokio.

Sercem Shitamachi jest Asakusa – w której można podziwiać odbudowaną starą buddyjską świątynię Sensō-ji (zwaną Asakusa Kannon) oraz pięciopiętrową pagodę. Wąskie, kręte uliczki oraz drewniane domki i liczne stragany  sprawiają wrażenie, jakby nic od wieków się tutaj nie zmieniło. We wschodniej części Asakusy stoi XV-wieczna świątynia shinto Hie Jinja (przeniesiono ją tutaj z zamku szogunów w XVII wieku).

Częścią niskiego miasta był również obszar dzisiejszego Parku Ueno, który powstał w XIXw. na terenach XVII-wiecznej świątyni Kan’eiji, po której pozostałością jest jedynie pagoda Goju no górująca nad ZOO (na marginesie: specjalizującym się w hodowli pand). Park słynie z tysiąca kwitnących wiosną wiśni i stawu Shinobazu, na którego środku znajduje się wysepka ze świątynią Benten-do. W Parku stoi także zbudowana w 1631 r. na wzór świątyni w Kioto – Kiyomizu-do, w której modlą się kobiety w intencji swoich dzieci.

Będąc w Tokio warto zobaczyć także:

  • znajdującą się w dzielnicy Shinjuku, najważniejszą świątynię shinto w Tokio – Meiji-Jingū Gai-en, gdzie spoczywają relikwie narodowe – prochy cesarza Meiji
  • oraz buddyjską Świątynię Sengaku-ji w Minato, gdzie pochowano 47 legendarnych samurajów, którzy zginęli wraz z panem Asano Naganori.

Zwiedzając święte przybytki można zaopatrzyć się w Goshuinchō i zbierać wpisy z odwiedzanych miejsc. Wśród nowoczesnych budynków zagubiło się bardzo wiele małych perełek tradycyjnej architektury.

Symbolem nowoczesności Tokio jest architektura ze stali i szkła. Reprezentują ją m.in.: Tęczowy Most (Rainbow Bridge), Telecom Center, Fuji TV Building, centrum wystawowe „Big Sight”, Tokyo Dome oraz 333-metrowa siostra wieży Eiffla – Wieża Tokijska, z której można obejrzeć miasto z wysokości 250m.

Jeśli nie interesuje nas zwiedzanie zabytków, Tokio oferuje wszystkie rozrywki, jakie tylko można wymyślić. Od teatrów, nocnych klubów, tysięcy różnorakich sklepów oraz popularnych salonów gier zwanych Patchinko, aż po osobliwe miejsca, gdzie można np. przytulać się do zwierząt futerkowych lub przebrać się za postać z mangi i wyjść na ulicę.

Polecam zajrzeć na lokalne targi – np. znany targ różności Ameyoko oraz największy na świecie rybny targ Tsukiji, gdzie nazwy niektórych stworzeń nie mają nawet odpowiednika w języku polskim. Nie trzeba dodawać, że smakosze japońskiej kuchni znajdą się w sushi-raju. Koniecznie trzeba też skosztować najdroższej wołowiny na świecie – Kobe i Wagyu.

No i jeszcze jedna ważna sprawa – będąc w Tokio pamiętajmy o odmienności japońskiej kultury i podstawowych zasadach:

  •  powitaniem jest ukłon nie uścisk dłoni,
  • nie wycieramy nosa w miejscach publicznych,
  • i nie wchodzimy do domów ani świątyń w butach.

Uszanujmy zwyczaje Kraju Kwitnącej Wiśni i do zobaczenia w Tokio. Sayōnara.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *