Czarnogóra na 2-3 dni w styczniu

Magda R
15 czytania
Perast

Wydaje się, że trzy dni na Czarnogórę to zdecydowanie za krótko, a styczeń to najgorszy miesiąc na zwiedzanie tego kraju. Nic bardziej mylnego. Owszem trzy dni to jest krótki czas ale przy dobrej organizacji można wykorzystać ten czas treściwie i zobaczyć wiele pięknych miejsc. Pogoda w styczniu może nas również miło zaskoczyć!

Styczeń/luty w Czarnogórze – czy warto jechać?

Zaktualizowano 2 lutego, 2024.

Jasne, że tak. Styczeń nie słynie z najlepszych temperatur, ale można trafić na naprawdę ciepłe dni. Temperatury w styczniu w Czarnogórze wahają się od 8 do nawet 17 stopni w słońcu. Są dni deszczowe i pochmurne, ale można też trafić na piękne słoneczne dni. My byliśmy w Czarnogórze między 27 a 29 stycznia i pogoda była przepiękna, cały dzień pełne słońce.

Pogoda w styczniu w Czarnogórze

Trzeba jednak wziąć pod uwagę krótką długość dnia w styczniu/lutym. Słońce wstaje około 7 rano, zaś już około 17:00 robi się ciemno. Warto wstawać wcześnie, a obiadokolację planować na późne popołudnie. W Czarnogórze nie brakuje piekarni z ciepłym byrkiem (ciasto filo nadziewane serem lub mięsem) jest to doskonała przekąska podczas ekspresowego zwiedzania.

Warto ubrać się na cebulkę, przykładowo kurtka, softshell, bluza i sweterek lub golf. Długie spodnie oraz np. bielizna termoaktywna, gdyż w górach jest zimno. Na wybrzeżu w promieniach słońca jest ciepło, ale potrafi zawiać. Pamiętajcie również zabrać krem z filtrem UV. W słońcu jest cieplutko ale jak zajdzie za chmurki albo wieczorem jest stosunkowo zimno.

Czarnogóra na trzy dni z Gdańska – plan zwiedzania

W styczniu można trafić na naprawdę tanie loty do Czarnogóry z Gdańska, my płaciliśmy 150 zł od osoby. Lot Gdańsk – Podgorica trwa około 2h i 10 min. Tak tanie bilety do Czarnogóry można po prostu kupić i nie rezerwować od razu noclegów, gdyby okazało się, że pogoda będzie bardzo słaba to po prostu nie lecieć. Noclegi można nawet rezerwować w ten sam dzień gdyż jest małe obłożenie. Samochód trzeba zarezerwować minimum trzy dni przed przylotem (jeżeli chodzi o tańsze wypożyczalnie, my polecamy Local Rent), ale tutaj też już można sprawdzić pogodę.

Czarnogóra w trzy dni

Dzień 1

Przylot do Podgoricy około 10:30, wypożyczenie samochodu i nocleg w Budvie.

Przejazd na wybrzeże czarnogórskie – w okolice wyspy Świętego Stefana (Sveti Stefan). Najlepszy punkt widokowy jest zaraz obok restauracji i parkingu (zaznaczony gwiazdką). Warto zrobić sobie spacer po plaży obok wyspy. Ogólnie na teren wyspy nie ma wstępu gdyż jest ona w rękach prywatnych i stanowi część drogiego hotelu.

Poza sezonem w Sveti Stefan większość punktów turystycznych jest zamknięta. Otwarte były dwie restauracje. Nie ma dzięki temu tłumów i jest gdzie zaparkować.

Przejazd do Budvy, zakwaterowanie, a następnie spacer po starym mieście i cytadeli. Warto wybrać się na nieco dłuższy spacer w kierunku rzeźby baleriny, a kolejno na plażę Mogren. Na obiadokolację polecamy restaurację Old Fisherman’s Pub – rybę i tamtejszego burgera. Jest to lokal przy samej marinie, ceny są nieco wyższe, ale za to można popróbować lokalnych rybnych dań.

Dzień 2

Przejazd w stronę Kotoru na słynną drogę P1 i kotorskie serpentyny (Kotor Serpentine). Droga którą prowadzi nawigacja (najkrótsza) jest niestety bardzo wąska, więc polecamy jechać drogą P1 na te słynne zakrętasy. My w pierwszym podejściu pojechaliśmy skrótem ale były momenty, że droga wyglądała jak ścieżka w parku i mimo chęci zawrócenia nie było takiej opcji – droga była zbyt wąska na jakikolwiek manewr. Nie wiem co by było gdyby jechał inny pojazd z naprzeciwka, ale na szczęście jechał tylko jeden samochód za nami.

Droga P1 z Kotoru na przełęcz Krstac

Na trasie P1 jest wiele punktów widokowych, a poza sezonem nie ma tam dużego ruchu więc można spokojnie parkować. Jadąc tą trasą w niedziele nie napotkamy ciężarówek i innych dużych pojazdów, a właściwie tylko kilka samochodów. Jest to wygodne podczas pokonywania zakrętów. Za przełęczą Krstac jest skręt w prawo na park narodowy Lovcen.

Park Narodowy Lovcen w styczniu

Wstęp do parku Lovcen kosztuje 3 euro od osoby, warto przed wjazdem na teren parku zapytać strażnika czy warunki drogowe są dobre do jazdy. Część drogi do mauzoleum Niegosza przejedziemy samochodem, pod koniec trasy warto zaparkować na rozjeździe dróg (parking oznaczony gwiazdką, w zimę może być tam śnieg, my zaparkowaliśmy na zakręcie) i resztę trasy przejść pieszo. Gdyż ostatnia część trasy jest w zimę nie odśnieżana i może wystąpić problem z przejazdem.

My wpadliśmy w poślizg na lodzie i były chwile grozy. Ja jako średnio doświadczony kierowca zdając sobie sprawę z trudnej sytuacji pognałam szukać pomocy, spotkałam pomocną rodzinę z Turcji. Pan nie koniecznie wiedział co się robi z łańcuchami na koła ale zawrócił mi samochodem i dla bezpieczeństwa zjechaliśmy do skrzyżowania. Gdyby sytuacja potoczyła się inaczej mielibyśmy spore koszty wyciągania samochodu i mnóstwo straconego czasu. Resztę trasy pokonaliśmy pieszo. Spacer z parkingu trawa około 40 min marszem. Mauzoleum od listopada do kwietnia jest zamknięte ale można wdrapać się na taras widokowy z którego jest piękny widok na Czarnogórę i jezioro Szkoderskie. Na linii horyzontu widać ośnieżone szczyty górskie.

Przejazd drogą P1:

Do Kotoru ponownie jechaliśmy drogą P1 i tutaj już wybraliśmy dłuższą drogę, a nie tą wspomnianą wcześniej wąską, skrótową. Aby wykorzystać jeszcze do końca promienie słońca pojechaliśmy najpierw wzdłuż zatoki Kotorskiej drogą E65 do miejscowości Perast. Po drodze była tradycyjna piekarnia Sandrela (Pekara Sandrela) w której mają przepyszny byrek z serem lub mięsem oraz szeroki wybór wyśmienitych słodkich deserów. My polecamy Krempitę – ciastko a’la ptyś z kremem budyniowym i bitą śmietaną. Perast Jest małym miasteczkiem ale niezwykle malowniczym. Wystarczy Wam dosłownie 15 min na obejście tej mieściny.

Po zachodzie słońca wybraliśmy się na spacer po starym mieście w Kotorze, zahaczyliśmy o sklep z pamiątkami (nie było ich wiele czynnych w zimę) i kolację w rozsądnych cenach (LAV gastro bar). Nocleg mieliśmy po drugiej stronie zatoki w Vila Konoba. Jest to pięknie położony pensjonat, serwujący śniadania z karty. Zaraz przy budynku jest parking i stoliki należące do hotelu. Pijąc poranną kawę można podziwiać majestatyczne góry.

Dzień 3

Zwiedzanie Kotoru, przejście wzdłóż murów starego miasta. Przejazd nad jezioro Szkoderskie. Przyjazd na lotnisko.

Przyjazd na lotnisko w Podgoricy około 15:00 – jest to bardzo małe lotnisko, gdzie security check odbywa się jednym ciągiem wraz ze sprawdzeniem dowodu/paszportu i często dopiero 1,5 godziny przed planowanym odlotem możemy udać się do bramek. Podsumowując nie ma się co spieszyć, lepiej zafundować sobie spacer nad jeziorem Szkoderskim niż siedzieć przed terminalem.

W Kotorze warto przejść się wzdłuż murów starego miasta. Całość zajmuje około 1,5 h. Jeżeli nie macie tyle czasu warto zajść chociaż kawałek aby zobaczyć widok z góry na Kotor. Pospacerować wąskimi uliczkami i spotkać wiele kotów o barwnym umaszczeniu.

Z Kotoru kierowaliśmy się nad jezioro Szkoderskie wzdłuż wybrzeża. Od Petrovac na Moru jechaliśmy drogą M2.4 aż do drogi E80. Droga ta prowadzi przez długi tunel w skale, koszt to 2,5 euro za samochód osobowy. Przed samym jeziorem Szkoderskim w miasteczku Virpazar jest restauracja Pelikan w której polecamy priganice – czyli tradycyjne czarnogórskie racuchy. Dalej można pójść na spacer około 20 min do punktu widokowego na jezioro Szkoderskie. To miejsce znajduje się około 20 min jazdy od lotniska więc można albo zostać dłużej nad jeziorem lub zrobić ostatnie zakupy przed odlotem. Po drodze na lotnisko jest kilka sklepików, nie są one oznaczone na mapach google. Nasz lot się nieco opóźnił, nastąpiło oblodzenie skrzydeł i musieliśmy czekać w samolocie, aż lód stopnieje. Dość niecodzienna sytuacja wynikająca raczej z błędu po stronie linii lotniczej.

Czarnogóra – wypożyczenie samochodu, informacje praktyczne

Czarnogóra poza sezonem odpoczywa od turystów. Spędzając tam trzy dni, widzieliśmy jeden przejeżdżający autobus. Uważam, że żeby zobaczyć tyle miejsc w trzy dni to samochód jest niezbędny. Jeżeli wypożyczymy samochód możemy wybrać się na przejażdżkę drogą P1 od Kotoru na przełęcz Krstac i do Parku Narodowego Lovcen. Oszczędzamy tym samym dużo czasu. A jaki samochód wybrać? My zdecydowaliśmy się na najtańszy w automacie – Renault cio – na podjazdach brakowało mu mocy ale dawał radę!

Parkowanie w Czarnogórze poza sezonem

Z parkowaniem problemów nie ma, gdyż większość parkingów ma dużo wolnych miejsc. W większości miejsc można zaparkować za darmo. Tylko w Kotorze zaparkowaliśmy na płatnym parkingu, ale w niskiej cenie bo 0,8 euro za godzinę (zaznaczony gwiazdką Paid Parking Kotor). Parking ten jest czynny całą dobę i poza sezonem zawsze znajdzie się wolne miejsce. W sezonie może być jednak ciężko.

Prowadzenie samochodu w Czarnogórze dla niedoświadczonych

Dla wszystkich którzy mają obawy przed prowadzeniem samochodu w Czarnogórze mówię, że nie ma się czego bać. Trzeba trochę uważać na drodze i z ograniczonym zaufaniem podchodzić do innych kierowców ale ogólnie jazda idzie gładko. Śniegu na wybrzeżu raczej nie zobaczymy. Jedynie w parku Lovcen można spotkać śnieg i lód na drodze.

Wypożyczając samochód warto wykupić pakiet zimowy z zimowymi oponami i na wszelki wypadek w bagażniku są łańcuchy na koła, które mogą być przydatne w kryzysowej sytuacji na oblodzonej drodze. Taka sytuacja raczej się nie zdarzy ale warto być zabezpieczonym – głowa będzie spokojniejsza. My mieliśmy już rozpakowane pudełko z łańcuchami ale sumarycznie obyło się bez ich zakładania.

Drogi w Czarnogórze są w większości bezpłatne, jedyna płatna droga, którą napotkaliśmy to tunel od Sutomore w kierunku Podgoricy – opłata 2,5 euro na końcu przejazdu.

Wypożyczalnie samochodów w Czarnogórze

My polecamy wypożyczalnie Local Rent i wzięcie samochodu w automacie. Depozyt wynosi 100 euro, przy oddawaniu Pan z wypożyczalni nawet nie sprawdzał samochodu od zewnątrz tylko odpalił, sprawdził ilość paliwa i oddał kaucję. Bezproblemowo i szybko. Nie trzeba czyścić ani oddawać na myjnie samochodu. Odbiór jest na przeciwko terminala, a przed oddaniem pobraliśmy bilecik na parking, darmowy jest do 15 minut, zanim zdaliśmy samochód upłynęło więcej czasu ale nikt nie robił z tego problemu.

Czarnogóra – informacje praktyczne

  • Walutą w Czarnogórze jest euro. W sklepach, restauracjach można płacić kartą. Warto jednak mieć zawsze trochę gotówki, bo różnie to bywa. Przykładowo na stacji paliw jest pan który nalewa paliwo i można mu bezpośrednio dać odliczoną kwotę, a później od razu jechać dalej.
  • Ceny są dość podobne do polskich, generalnie w sklepach jest dość tanio. Noclegi poza sezonem są tanie, można znaleźć za 40 zł na noc od osoby. Przykładowo pokój trzyosobowy w Kotorze ze śniadaniem kosztował nas na głowę 44 zł.
  • Na drzewach rośnie dużo owoców, można zerwać cytryny, pomarańcze. W styczniu są również dojrzałe, smaczne kiwi na drzewach.
  • Czarnogórcy są mili i pomocni. Jeżeli będzie ciężko się dogadać to wystarczy się uśmiechać i pokazywać na migi.
  • Podczas wyjazdu na trzy dni nie warto tracić czasu na wjazd do Podgoricy. Lepiej ten czas spożytkować na wybrzeżu Adriatyckim oraz nad zatoką Kotorską.

Czarnogóra na trzy dni – podsumowanie kosztów

  • Koszty są policzone w przypadku wyjazdu trzech osób i w ogólnym zarysie wyszło po 700 zł na głowę wraz z lotami.
  • Przeloty to około 150 zł. Noclegi w tańszych pensjonatach, jeden ze śniadaniem to około 80 zł na osobę. Do tego koszt wypożyczenia samochodu i paliwa to 200 zł na osobę. Dodatkowo jedzenie, dwie kolacje w restauracji, zakupy w sklepie, drobne wydatki na bilety wstępu czy pamiątki.
  • Nie wykupywaliśmy ubezpieczenia podróży oraz internetu. Można pobrać mapę na telefon i w zupełności wystarczy do przemieszczania się, plus patrzeć na znaki i numery dróg. Jeżeli ktoś potrzebuje internet to polecamy z aplikacji Airalo dla IOS – jest to tańsza opcja niż internet na lotnisku.

Zapraszam na moją stronę www i social media

Udostępnij artykuł
By Magda R
Follow:
Dietetyczka, podróżniczka i wiele innych. Zapraszam do śledzenia mnie na moich profilach w sieci.
Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *