Oświęcim – nie tylko KL Auschwitz-Birkenau

Anna M.
4 czytania

Oświęcim – miasto naznaczone przez zbrodnie hitlerowskie, synonim wyrafinowanego ludobójstwa. W czasie II wojny światowej naziści stworzyli tutaj zespół obozów koncentracyjnych, w których zginęły miliony istnień ludzkich. Teraz miliony ludzi różnych nacji i religii odwiedzają to miejsce w celu upamiętnienia ofiar i ku przestrodze na przyszłość. Waga tego miejsca jest tak ogromna, że od 1979 roku figuruje na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Muzeum Auschwitz-Birkenau jest otwarte dla zwiedzających przez cały rok od godziny 8:00; nie ma opłat wejściowych (za wyjątkiem wstępu na seans filmowy); na zwiedzenie obu obozów powinniśmy przeznaczyć minimum 3 godziny. Między obozami od 15 IV do 31 X kursuje bezpłatny autobus, ale można też wybrać się na około półgodzinny spacer (2,5 km).

Przekraczając bramę z ironicznym napisem „Arbeit macht frei” na własne oczy można zobaczyć dowody hitlerowskich zbrodni – krematorium, Ścianę Śmierci , blok 11, sale z włosami ludzkimi, protezami, butami itp. Obejrzymy liczne wystawy zdjęć i dokumentów obozowych. Przewodnicy opowiedzą nam jak wyglądało „życie” więźniów w obozowych blokach i barakach. Przekonamy się dlaczego ucieczki z oświęcimskiego obozu się nie udawały i jakimi sposobami karano niedoszłych zbiegów. Z ulgą uświadomimy sobie, że możemy swobodnie opuścić obóz… żywi.

Większość turystów odwiedzając Oświęcim skupia się jedynie na kompleksie KL Auschwitz-Birkenau, zapominając o tym, że miasto ma ponad 800-letnią historię. Wielka szkoda, ponieważ naprawdę warto wyjść na spacer poza drut kolczasty otaczający obóz.

Półgodzinny spacer z obozu do centrum Oświęcimia po bulwarach nad rzeką pozwoli nam się zrelaksować. Wzdłuż rzeki Soły dojdziemy do wzgórza na którym stoi Zamek z wieżą pamiętającą czasy Piastów. Za 10zł można zwiedzić wystawy muzealne i wejść na wieżę, z której zobaczymy leżący u stóp zamku układ urbanistyczny Starego Miasta wytyczony w XIV/XV wieku.

Jeśli po spacerze mamy ochotę odpocząć to w stylowej zamkowej kafejce o nazwie „Sen Bony” (Bona Sforza naprawdę nocowała w zamku!) możemy napić się kawy i zjeść pyszne ciastko. Coś konkretniejszego można zjeść na Starym Mieście.

Tradycyjnie centralnym punktem starówki jest Rynek, od którego odchodzi ortogonalna sieć ulic. Ale pośrodku placu nie ma ratusza, bowiem spłonął w XIX wieku. Zastąpił go nowy, neogotycki obiekt wtopiony w południową pierzeję Rynku.

Dominantami zabudowy Starego Miasta (oprócz górującego nad nim zamku) są kościoły. W miejscu drewnianego wczesnośredniowiecznego kościoła farnego zniszczonego przez Tatarów, stoi murowany, choć także wielokrotnie trawiony przez ogień i odbudowywany – kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Jego biała wieża widoczna jest z daleka ponad kamienicami. W XIV wieku powstał w obrębie miasta jeszcze jeden ważny obiekt sakralny – klasztor Dominikanów z kościołem św. Krzyża. Niestety większość zabudowań nie dotrwała do naszych czasów. Udało się jedynie odrestaurować gotycki kościół, który obecnie mieni się jako Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. A jedyną oryginalną pozostałością z tamtych czasów jest kaplica Św. Jacka (dawniej kapitularz, czyli miejsce narad mnichów).

Spacerując po Starym Mieście trafimy na Plac ks. Jana Skarbka, przy którym stoi Synagoga Lomdei Misznajot. Od XVI wieku ta część miasta była dzielnicą żydowską, zaś ludność Żydowska stanowiła zawsze duży odsetek mieszkańców Oświęcimia. Zmieniło się to dopiero w czasie wojny. Synagoga jest jedyną czynną świątynią żydowską w okolicy. W budynku mieści się także muzeum historii lokalnej społeczności żydowskiej oraz Centrum Żydowskie.

Kojarzone na całym świecie z obozem zagłady i oceniane przez pryzmat wydarzeń II wojny światowej miasto postanowiło zawalczyć o zmianę wizerunku także na polu kulturalnym i rozrywkowym. Pod hasłem „Oświęcim – Miasto Pokoju” powstają inicjatywy na rzecz pokoju i dialogu międzykulturowego. Międzynarodowy Festiwal Filmów Nieprofesjonalnych „Kochać człowieka”, konkursy fotograficzne oraz muzyczny Life Festival, to tylko niektóre z nich.

Pamiętajcie – Oświęcim to nie tylko KL Auschwitz-Birkenau.

Udostępnij artykuł
1 Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *