Zwyczaje noworoczne na świecie

Joanna Kulik
16 czytania

Początek nowego roku to dla każdego narodu dobry dzień do świętowania. Wszechobecną radość widać w tańcu i wybuchach fajerwerków. Często ludzie bawią się na dworze lub w gronie przyjaciół, ale niektórzy cenią grono rodzinne. Sylwester i Nowy Rok to także świetna okazja do wróżb, a przesądność wydaje się bardziej widoczna niż na co dzień. Sama wiara, iż nadchodzący rok to nowe widoki na przyszłość już nie wystarcza. Szczęściu należy dopomóc. Pomóc w tym mogą koniczyny, winogrona, nowe ubrania, pieniądze, a nawet zwykły czosnek. Lecz najważniejsze wydaje się uporządkowanie otoczenia i załatwienie wszystkich spraw przed nastaniem nowego roku. Ale po kolei…

Jako pierwsi nowy rok witają mieszkańcy wyspy Kiribati, na Pacyfiku. Podczas gdy my dopiero zaczynamy myśleć o przygotowaniach (11:00 czasu polskiego), tam zabawa trwa w najlepsze.

Jednym z najbardziej rozpowszechnionych zwyczajów noworocznych z pewnością jest zjedzenie dwunastu winogron podczas witania nowego roku. Słynie z tego Ameryka Południowa, czy Hiszpania. W tym europejskim kraju jedna sztuka powinna odpowiadać jednemu uderzeniu zegara. Najlepiej… stać wtedy na lewej nodze, by pierwszy krok w nowy rok postawić tą prawą. Zwyczaj ten ma zapewnić ogólny dobrobyt. Chcąc zapewnić sobie więcej gotówki, należałoby dodatkowo trzymać w dłoni zielony banknot, a tuż po ostatnim uderzeniu zegara włożyć do portfela ząbek czosnku. Dodatkowo powodzenie ma przynieść kolczyk albo pierścionek umoczony w kieliszku, którym wznosi się noworoczny toast. Lub ziarnko soczewicy, które zapewni dostatek.

W Meksyku poza spożywaniem winogron w rytmie wybijanym przez dzwon, należy także na tę jedyną w roku noc założyć czerwoną bieliznę. Wierzy się, iż dzięki temu zabiegowi w najbliższym roku odnajdzie się miłość swojego życia. Można także spotkać osoby, które wraz z walizką chodzą dokoła swojego domu czy mieszkania. Rytuał powinien być praktykowany przez każdego, który pragnie odbyć wiele ciekawych podróży w ciągu najbliższych 365 dni. Także domy powinny być odpowiednio przystrojone. Dominują kolory zapewniające obfitość: czerwony, żółty, zielony i biały.

W Wenezueli Nowy Rok także  należy powitać z odpowiednią bielizną na sobie. Jednak w tym kraju, zapewniając Ameryce Południowej nieco różnorodności, należy zaopatrzyć się w łaszki koloru żółtego. Ma to zapewnić szczęście i pomyślność. I tutaj stosuje się zabieg z dwunastoma winogronami, ale czasami pisze się także listy z życzeniami, by później je spalić.

Brazylijczycy w sylwestrową noc ubierają się od stóp do głów w kolor biały. Ma to im przynieść szczęście i pokój na nadchodzący rok. Tradycyjnie, zanim nadejdzie ostatni dzień roku, mieszkańcy tego kraju ofiarowują bogini morza Yemenji odpowiednie ofiary. W morze wypuszcza się wtedy łódki z podarkami i wrzuca na fale bukiety białych kwiatów. Miejscami wykonuje się także odpowiedni taniec, wprowadzający w trans.

Bardziej efektownie wita się Nowy Rok w Kolumbii oraz w Ekwadorze. Kolumbijczycy szyją specjalną lalkę, która ma symbolizować miniony czas. Wkłada się do niej niechciane drobiazgi, czasami wsuwa się także małe sztuczne ognie. Gotowa postać jest symbolem wszystkiego co minione i niechciane, także przeszłe przykre zdarzenia. O północy tak przygotowaną postać podpala się, by utorować szczęściu drogę. Ekwadorczycy także szyją Años Viejos, czyli kukły symbolizujące stary rok. Często przypominają one realne postaci, jak politycy, którzy niekoniecznie przyczynili się do rozwoju kraju albo fantastyczne filmowe kreacje. Przygotowuje się je z papieru, starych ubrań i słomy i także tutaj zdarza się je wypełniać petardami. Stanowi ona całe skumulowane zło, które nadeszło w zeszłym roku. Często wykonuje się je całymi rodzinami lub w gronie przyjaciół. Dodatkowo przed samym powitaniem nowego na ulicach pojawiają się ludzie przebrani za wdowy. Są ubrani w łachmany, lamentują i proszą o datki. Są odpowiednikiem żony Starego Roku, którą należy wspomagać, by zapewnić sobie pomyślność. O północy mieszkańcy tego kraju żegnają się z maszkarami, podpalając je, witając jednocześnie nowy rok, wierząc w nadchodzącą pomyślność. Ogień symbolizuje odrodzenie i oczyszczenie, by w Nowy Rok wejść bez zadawnionych żalów, czystym i z nadzieją na lepsze jutro. Można wtedy zacząć huczną zabawę do samego rana.

Włosi podczas sylwestrowej nocy, podobnie jak w Meksyku, pamiętają o czerwonej bieliźnie. Tutaj także ma ona zapewnić pomyślność, ale samotnym paniom dodatkowo ma ułatwić odnalezienie męża w kolejnym roku. Zwraca się uwagę na to, kogo w nowym roku spotyka się jako pierwszą osobę. Panie powinny zobaczyć pana, a panowie – panią, by zapewnić sobie szczęście. Podobnie jak w Hiszpanii, w sylwestrową noc znaczenie ma prozaiczna soczewica. Można zjeść przygotowaną z niej zupę jeszcze przed północą albo skorzystać z mających zapewnić pomyślność skorupiaków czy innych owoców morza.

Niemcy w Nowy Rok obdarowują się drobiazgami. Szczęście ma im przynieść koniczyna, kominiarz, świnia lub kamyk z dziurką, dlatego często właśnie te symbole wykorzystuje się odnajdując odpowiednie podarunki dla najbliższych i przyjaciół. Sylwestrowa noc w tym kraju jest swoistym odpowiednikiem naszych Andrzejek. W tę noc wróży się z wosku, ale zdarza się też z cyny. Dawniej do tego zabiegu stosowano… ciekły ołów, który jest niezwykle niebezpieczny. Uważano go za symbol trwałego i nierozerwalnego związku. Najbardziej ceniło się ten ze starych okiennic kościelnych.

W Stanach Zjednoczonych – w Nowym Jorku – już od 1907 roku przyjął się zwyczaj opuszczania ogromnej, odmierzającej czas kuli na sześćdziesiąt sekund przed rozpoczęciem nowego roku. Z roku na rok podchodzi się do tego zabiegu z większym rozmachem. A od swoich początków bez owej konstrukcji odbyła się tylko jedna zabawa sylwestrowa, z uwagi na trwającą wojnę i wyłączenie elektryczności.

W Bułgarii stosuje się kalendarz juliański, a według niego Nowy Rok przypada na 14 stycznia. Wedle tradycji młodzi ludzie tuż po północy zaczynają wędrówkę po domach, życząc pomyślności na nadchodzące dni. Co więcej, uderza się przy tym gospodarzy po plecach gałązką derenia ozdobioną suszonymi owocami, kukurydzą lub cukierkami. Zwyczaj zwany jest surwakari, a osoby potraktowane w ten sposób powinny odwdzięczyć się odpowiednim podarunkiem: słodyczami, monetą lub innym prezentem. W Bułgarii zwraca się także uwagę na tak zwykłą sprawę jak kichanie, uważa się je bowiem za dobry znak.

W Grecji Nowy Rok także zbiega się z Dniem Świętego Bazylego. I tutaj jest to odpowiedni czas na obdarowywanie się podarunkami. Dzieci pozostawiają w widocznym miejscu buty, wierząc że Bazyli przyniesie im prezenty, niczym Trzej Królowie w Argentynie czy w Hiszpanii. Grecy na sylwestrową noc przygotowują także odpowiednie ciasto, które w sobie zawiera jedną monetę. Ma ona przynieść szczęście temu, kto na nią natrafi. Niegdyś stosowano zabieg wróżenia z wina, który zwano oinomancją. Przed wypiciem toastu należało przyjrzeć się bąbelkom. Szalejące miały zapewniać wiele przemian czy romansów, a drobne zapewniały zdrowie i pogodne dni. Jeśli się krzyżują, należy uważać na zdrowie i wydatki.

Chiński Nowy Rok obchodzony jest zgodnie z kalendarzem księżycowym i jest świętem ruchomym. Przypada na koniec stycznia albo początek lutego. W 2014 roku te najważniejsze obchody związanie z tradycyjnym powitaniem nowego okresu przypadną na 31 stycznia. Zacznie się wtedy Rok Konia. Tuż przed właściwym dniem do Chin zjeżdżają się osoby mieszkające na stałe za granicą. Dekoruje się mieszkania (przede wszystkim na czerwono) i sprząta (wymiatając za próg domu wszystko co stare i niepotrzebne) oraz przygotowuje się tradycyjne pierożki jiaozi (ich nazwa oznacza śpijcie razem i miejcie synów). Wedle tradycji okres noworocznego świętowania trwa aż piętnaście dni a najważniejszy obrzęd to poskromienie Niana, smoka mającego przynosić grozę i zniszczenie, pożerającego ludzi. Dawne określenie poskromienia Bestii ewoluowało w określenie Nowego Roku, czy Festiwalu Wiosny, jak nazywa się ten okres. Potwór ma pojawiać się w wigilię Nowego Roku. Dzień po tym dniu natomiast ludzie obdarowują się wymyślnymi kopertami (koniecznie czerwonymi). Szczególnie wyróżnione mogą czuć się dzieci i osoby stanu wolnego, gdyż to wokół nich kręci się ten dzień. Podarowuje się im pieniądze oraz specjalne życzenia na kartkach. Tradycyjnym upominkiem świątecznym są także owoce albo kwiaty (znowu dominuje czerwień). Pierwszego dnia Nowego Roku odbywa się także Powitanie Bogów. Na domowych ołtarzach składa się wtedy dary z owoców czy słodyczy. Absolutnie zabronione jest zamiatanie, by nie wymieść szczęścia za próg. Słynne parady i korowody także mają miejsce dokładnie w tym dniu. Przede wszystkim odbywa się też najważniejszy taniec: taniec Lwa. Następnego dnia oddaje się hołd zmarłym członkom rodziny oraz żyjącym osobom starszym. Kolejne istotne wydarzenia związane z powitaniem roku to Powitanie Boga Bogactwa (piąty dzień) czy Narodziny Nefrytowego Cesarza, Boga Niebios (dziewiąty). Ostatni dzień to Festiwal Latarń, podczas którego zapala się czerwone papierowe lampiony. Wiszą one przed domami, na ulicach, ale przede wszystkim wypuszcza się je do nieba. Jest to dzień tańca, zabawy, marszów i głośnej muzyki.

W Singapurze odwiedzając bliskich i przyjaciół w okresie świątecznym należy zaopatrzyć się w mandarynki lub pomarańcze. Każda osoba powinna zostać obdarowana parą owoców. W tym kraju nowy rok wita się… aż cztery razy. W październiku jest to Deepa Vali (świętują Hindusi), tradycyjnie 1 stycznia, 19 stycznia (malajski Hari Raya), a na końcu świętują Chińczycy.

Dla Wietnamczyków obchody Nowego Roku są związane ze Świętem Tet. I tutaj dzień zgodny jest z kalendarzem księżycowym. Podczas poprzedzającej go doby wymiata się z domu wszelki brud i wszystkie złe wspomnienia. Liczy się oczyszczenie duchowe, dlatego należy wszystkim wybaczyć wszelkie winy i samemu prosić o przebaczenie. Ostatni dzień starego roku poświęcony jest Duchowi Ziemi, należy zyskać przychylność Nefrytowego Władcy. Na ten okres ozdabia się domy kwiatami brzoskwini, które mają przynieść atrakcyjne i długie życie. Oficjalne uroczystości trwają trzy dni. Pierwszego dnia powitania nowego okresu odpalane są petardyprzez babcię lub mamę. Jedną z istotnych spraw jest założenie po przebudzeniu nowych ubrań. W Wietnamie dzieci także otrzymują pieniądze – na szczęście. Powinny być zapakowane w czerwony papier lub takie koperty, albo tkaniny obwiązane kokardą tego samego koloru. Nawet w świątyniach buddyjskich mnisi obdarowują wiernych monetami owiniętych czerwonym papierem. Podczas obchodów nosi się stroje koloru czerwonego, ale często pojawia się także żółć. Mężczyźni ubierają się w czerń.

Na Filipinach dba się o to, by Nowy Rok powitać w gronie rodzinnym. Wszyscy w ten dzień muszą być razem, by przez następny rok nikt nie odszedł. Na stole koniecznie musi pojawić się dwanaście różnych owoców (po jednym na każdy miesiąc), najlepiej okrągłych, mających przynieść pomyślność i dobrobyt. Stąd popularność okrągłych wzorów na świątecznych strojach. Przesądni dbają, by w tym dniu portfel nie był pusty albo potrząsają rondelkiem z monetami w okolicach własnego domu, a dzieci starają skoczyć się jak najwyżej, by jak najwięcej urosnąć. Nowy Rok wita się w ogromnym hałasie, gdyż ten ma przepędzić wszelkie złe duchy.

Tajskie świętowanie przypada dopiero na 13 kwietnia (przejście słońca ze znaku Ryb do znaku Barana). Organizuje się wtedy festiwal Song-Klar Day. Ludzie oblewają się wtedy nawzajem wodą. Tajowie wierzą, że woda ma właściwości oczyszczające i dzięki temu zabiegowi pozbywają się całego zła i przykrego losu. Już w Nowym Roku dzieci proszą rodziców o drobne upominki. Obchody zwykle trwają trzy dni. Podobnie jak na Filipinach, istotne jest, by rodzina w tym okresie była razem. Najwspanialsze obchody Songkran odbywają się w Chiang Mai (miejscowość zwane jest również Różą Północy). Można wziąć udział w procesjach z posągiem Buddy, zapoznać się z obyczajem składania ofiar mnichom, szczegółami związanymi z rytuałem oczyszczenia oraz z tradycjami ludu Lanna. W innych miejscowościach świętowanie nowego początku także urozmaicają pochody, procesje, występy i przedstawienia.

Mimo uregulowania czasu i sprecyzowania danych kalendarzowych w Indiach, w kraju tym obchody Nowego Roku nadal mają charakter regionalny. Przed 1957 rokiem – rokiem reformy – funkcjonowało tutaj ponad trzydzieści(!) systemów mierzenia czasu, związanych nie tylko z codziennym życiem, ale przede wszystkim z praktykami religijnymi: hinduskimi, buddyjskimi czy dżinijskimi. Stąd Nowy Rok można przywitać wraz z początkiem miesiąca Ćajtra, przypadającego na 22 marca (Ugadi obchodzone przez Hindusów w stanach Karnataka i Andhra Pradesh, Navreh w Kaszmirze, Cheiraoba w Manipurze oraz Gudi Padwa w stanie Maharastra) lub dzień później (Cheti Chand obchodzony wśród Sikhów w Radżastanie), między 13 (na przykład Vaisakhi także świętowane przez Sikhów, lecz w Pendżabie; upamiętnia się wtedy Guru Gobinda Singha, który zniósł podziały kastowe) a 15 kwietnia (przykładowo Pohela Boishakh, kiedy to obchodzi się Nowy Rok według kalendarza bengalskiego lub Bihu, stanowiące pierwszy dzień hinduskiego kalendarza słonecznego, podczas którego ludzie cieszą się z nadejścia wiosny i pory siewów), ale także w październiku albo w listopadzie (Bestu Varas w stanie Gudźarat, odbywające się tuż po Diwali; w tym dniu fajerwerki odpala się o czwartej nad ranem, gdyż mieszkańcy wierzą, że dokładnie o tej godzinie zaczyna się nowy dzień; najlepszym przysmakiem w tym dniu jest nieprzetworzona sól, mająca zapewnić pomyślność w nowym roku).

Japończycy nowy rok także witają przez trzy dni. Przed nadejściem nowego okresu, należy zakończyć wszelkie zwady i kłótnie, dokończyć wszystkie sprawunki, oddać długi i posprzątać mieszkanie. Wejścia i bramy przystraja się ornamentami z sosny, śliwy i bambusa, by zapewnić sobie pomyślność. Zapomnieć o trudach i zmartwieniach pomaga uroczysta kolacja z tradycyjnymi potrawami, odbywająca się w rodzinnym gronie. Nowy Rok wita się tutaj przy dźwiękach dzwonów z buddyjskich świątyń. Ma ich być dokładnie 108. Wierzy się, że dokładnie tyle pokus skrywa się w ludzkich umysłach. Istotna jest także wizyta w świątyni shintoistycznej. Podobnie jak w innych krajach azjatyckich, mali Japończycy zostają obdarowani zdobionymi kopertami z pieniędzmi.

Udostępnij artykuł
2 Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *