Lwów – nostalgiczny powrót do przeszłości

Joanna Kulik
8 czytania

Lwów to jedno z tych miast, które przyjezdnym ma najwięcej do zaoferowania. Obecnie pozostaje przemysłowym miastem, najważniejszym w zachodniej Ukrainie oraz istotnym węzłem kolejowym. Umiejscowiony jest w kotlinie na pograniczu Roztocza i Podola, nad rzeką Pełtwią, będącą lewym dopływem Bugu i zamknięty jest ze wszystkich stron wzgórzami. W XIX i XX wieku był znaczącym ośrodkiem wielu narodów, mocno oddziałującym na Europę Środkową. Tworzyli tutaj Polacy, Żydzi, Niemcy, Ukraińcy, Austriacy, Ormianie, a także artyści z Włoch i Francji. Wędrując brukowanymi ulicami i przemieszczając się marszrutkami, mimo upływu lat, wciąż czuć ten sam klimat. W mieście, w którym nadal widoczne są wpływy różnych kultur, narodowości i religii warto spędzić trochę więcej czasu. Tutaj na każdym kroku krają się zakątki zachwycające, posiadające duszę.

Lwów daje niezwykle szerokie turystyczne możliwości. Wędrując pomiędzy kamienicami i willami zamieszkałymi niegdyś przez Marię Konopnicką, Stanisława Lema czy Józefa Piłsudskiego, odnajdziemy miejsca będące świadkiem najważniejszych wydarzeń historycznych. Ale także osoby, które nauczaniu historii najchętniej powiedziałyby „do widzenia” odnajdą coś dla siebie. Podczas gdy centrum – po godzinach doświadczania historii – dostarczy nam sporo rozrywki, wypełniając wieczory kulturą, Łyczaków da nam chwile do zadumy. Można niespiesznie wędrować uliczkami, odkrywając tajemnicze i pamiętające czasy Mickiewicza miejsca, ale także spacerować po północnych regionach miasta, gdzie wyjdziemy na spotkanie wiejskiemu życiu podziwiając ludowy charakter Ukrainy.

Wypad na Kopiec Unii Lubelskiej da nam pobieżne spojrzenie na całe miasto. Wraz z Wysokim Zamkiem stanowi najważniejszą atrakcję tego regionu. Dziś niestety jest to tylko wzgórze o wysokości 413 m oraz sztucznie wzniesiony nasyp uwieńczony platformą widokową, skąd rozpościera się szeroki widok na okolicę. Kopiec powstał z pobudek politycznych. Według starej tradycji słowiańskiej ziemny kopiec usypywało się dla upamiętnienia podniosłych wydarzeń.

Wśród Polaków można wyczuć sentymentalizm związany z polską kulturą i historią. Bez względu na odczucia należy docenić wyjątkowy charakter miasta pogranicza bogatego w kulturę i zabytki pamiętające Franciszka Augusta czy Jana Kazimierza. Wędrówkę po Lwowie warto zacząć od przejścia Prospektem Swobody, gdzie toczy się życie miasta: kulturalne, polityczne, turystyczne czy nocne. Aleja ciągnie się od Placu z Pomnikiem Mickiewicza – będącego symbolem miasta – aż do okazałego, bogato zdobionego Teatru Wielkiego Opery i Baletu. Ten porównywany do gmachów teatralno-operowych Wiednia czy Paryża budynek szczyci się wspaniałą akustyką. Pośrodku bulwaru góruje pomnik Tarasa Szewczenki, ukraińskiego poety. To pod nim odbywają się patriotyczne spotkania Ukraińców. Warto przyjechać tutaj w sierpniu, gdy Ukraina świętuje Dzień Niepodległości, by poczuć tę unikalną atmosferę, gdy mieszkańcy, bez względu na wiek, bawią się i cieszą tym dniem.

Rynek wraz z okolicami przybyłym do miasta turystom także daje wiele okazji do podziwu. To tutaj odbywają się folklorystyczne i kulturalne imprezy. Warto przysiąść przy jednej z czterech  studni fontann na rogach Rynku Głównego. W XIX wieku dobudowano do nich antyczne posągi bóstw: Amfitryty, Neptuna, Diany i Adonisa. Plac otacza ponad czterdzieści kamienic a odbiega od niego osiem ulic. Którąkolwiek stroną się nie wyjdzie, można odkryć interesujące miejsca. W Arsenale Miejskim zobaczyć można dawne uzbrojenie z trzydziestu krajów oraz kompletnie zachowane opancerzenie polskiej husarii. Przejście dawną dzielnicą żydowską pozwoli odkryć reprezentacyjną świątynię lwowskich Żydów. Na tyłach arsenału ocalała bowiem północna ściana gotyckiej synagogi Złota Róża. Perłą ukraińskiego Odrodzenia jest natomiast Cerkiew Uspieńska. Można próbować poznać wieloreligijną Ukrainę podziwiając Katedrę Ormiańską wraz z pozostałościami dawnych budowli, tworzące tzw. Zaułek Ormiański, czyli najstarsze zachowane w całości zabytki Lwowa. Z dawnym Kościołem Dominikanów łączy się historia Halszki – arystokratki, której pieniądze szczęścia nie dały. Przed ślubem z niekochanym mężczyzną uciekła do lwowskiego klasztoru Dominikanów. Z kolei Katedra Łacińska wraz z Obrazem Matki Boskiej Łaskawej była świadkiem wydarzeń doniosłych dla Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Odbywały się tutaj śluby Jana Kazimierza podczas szwedzkiego potopu. Dla pełnego religijno-narodowego obrazu warto także zajrzeć do Cerkwi Przeobrażeńskiej.

Wędrując alejkami Parku im. Iwana Franki warto pomyśleć o tym, iż to miejsce zainspirowało Stanisława Lema do napisania opowiadania „Ogród ciemności”. Na skraju parku mieści się pomnik wieszcza ukraińskiego. W okolicach parku znajduje się archikatedralny sobór św. Jura. Wraz z zespołem świątynnym stanowi jedną z najbardziej okazałych budowli Lwowa. To nie tylko świątynia. Znajduje się tutaj rokokowy pałac metropolitanów, dzwonnica z odlanym w 1341 roku dzwonem oraz gmach kapituły. Wedle trzynastowiecznej legendy na wzgórzu stała kaplica, a mnisi mieszkali w jamach wydrążonych na zboczach góry.

Na dokładne zobaczenie Łyczakowa konieczne jest posiadanie większego zasobu czasu. Dzielnica ta to zarówno Park Łyczakowski, gdzie zachowała się stuletnia aleja kasztanowa, jak i Ogród Botaniczny. Ale najważniejszym miejscem pozostaje Cmentarz Łyczakowski wraz z Cmentarzem Obrońców Lwowa, zwanego powszechnie Cmentarzem Orląt. Stąd przewieziono trumnę z prochami bezimiennego obrońcy miasta, by uroczyście złożyć ją w warszawskim Grobie Nieznanego Żołnierza. Cały teren tworzy jedną z najważniejszych nekropolii Europy. Wśród zabytkowych rzeźb możemy nawiedzić groby zasłużonych. Ich szeroką listę tworzą m.in. Maria Konopnicka, Gabriela Zapolska, Julian Ordon, Władysław Bełza czy Artur Grottger. Tutaj znajduje się także grobowiec Iwana Franki.

Zupełnie inny obraz zapewniają północne obszary miasta. Zielone dzielnice dadzą odpoczynek od historii i możliwość zrelaksowania się podczas długich spacerów przez Park Zniesienie. Ciekawscy mogą zajrzeć do Gaju Szewczenki, czyli Muzeum Architektury Ludowej i Życia Wiejskiego. W okresie Wielkanocy odbywają się tutaj ciekawe imprezy folklorystyczne. Teren zajmuje dziewięć muzealnych „wiosek”, w których można bezkarnie porównywać regionalne cechy i ludowe budownictwo Ukrainy.

Lwów to raj dla smakoszy lubujących się w tradycyjnym jedzeniu, antykwariuszów i osób miłujących kulturę tzw. wysoką. Nie należy wyjeżdżać z miasta bez spróbowania ukraińskiego barszczu i pierogów. Aby skosztować tych specjałów warto zajrzeć przede wszystkim do Puzatej Chaty. Znajduje się w ścisłym centrum na Prospekcie Swobody, a za małe pieniądze każdy głodomór napełni w niej żołądek, zajadając się tradycyjnymi potrawami ukraińskimi. Ścisłe centrum to wiele straganów, gdzie coś dla siebie znajdzie każdy, kto tylko potrafi dobrze szukać. Przy secesyjnym Głównym Dworcu Kolejowym – zbudowanym na życzenie Franciszka Józefa – znajduje się bazar, gdzie lokalni rolnicy zwożą świeże produkty. Na Pchlim Targu sąsiadującym z Teatrem Wielkim Opery i Baletu  znaleźć można mnóstwo lokalnych pamiątek i wyrobów rękodzieła regionalnego. Miłośnicy książek koniecznie muszą zajrzeć w okolice Cerkwi Wołoskiej, gdzie obok pomnika Iwana Fedorowa znajduje się Antykwiariat pod chmurką. Zbiory to przede wszystkim rosyjskojęzyczne tytuły powojenne, ale wytrwali mogą tutaj znaleźć także polskie przedwojenne dzieła. Na wieczór warto wybrać spektakl teatralny, operowy czy muzyczny. Na przykład w zabytkowym gmachu Domu Nauczyciela, gdzie znajduje się Polski Teatr Ludowy, nawiązujący do tradycji polskich teatrów we Lwowie.

Udostępnij artykuł
Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *